Marketing doświadczeń i marketing eventowy zapewniają unikatowy kontakt twarzą w twarz z potencjalnym klientem, dostarczając doświadczenia i wspomnienia, które stanowią fundament trwałej więzi.
To wiadomo od zawsze i nic się w tej sprawie nie zmieniło. Na drodze do szerokiego wykorzystania tych mechanizmów stawał jednak pewien zasadniczy problem: zasięg akcji w stosunku do jej kosztu.
Ograniczenie to udało się jednak w znacznej mierze omnąć dzięki skorzystaniu z możliwości internetu. W ten sposób możliwe stało się włączenie event marketingu w spójny mix marketingowy marek, a co za tym idzie istotny element marketingu 360°.
Jeden przykład:
Kiedy M&Ms przygotował kampanię promującą wprowadzenie nowego smaku swoich słynnych cukierków na miejsce realizacji wybrali Times Square. To bardzo ruchliwe miejsce, więc liczono na dużą ekspozycję. I tak też było: 26 000 odbiorców na miejscu. W porównaniu z możliwościami reklam internetowych nie wygląda to jednak zbyt okazale.
Akcja jednak miała swój interaktywny aspekt: przechodnie przy pomocy oprogramowania AR w swoich telefonach komórkowych mogli zmienić okoliczne billboardy w plansze do interaktywnej gry. Następnie mogli udostępnić przebieg rozgrywki bądź wyniki na swoich profilach społecznościowych. Cała akcja była również rzecz jasna filmowana i umieszczana w sieci. Skutkiem było łącznie 146 milionów wyświetleń w internecie i to jeszcze w czasie trwania akcji. Do dzisiaj jest już ich ponad 3 krotnie więcej.
Kolejną zaletą włączania strategii event marketingowych w realizacje jest możliwość aktywnego oddziaływania na odbiorców i zachęcania ich do podjęcia działań w pozostałych kanałach komunikacji.
Sposobem na osiągnięcie tego celu jest projektowanie wydarzeń jako działań multiplatformowych, z wykorzystaniem zaawansowanych mechanizmów lead generation, zachęcających do interakcji w social media czy na dedykowanych landing page’ach. Dzięki stosowaniu tego rodzaju rozwiązań zapewni skuteczną migrację uczestników do świata digital i wzmocni synergię między kanałami.